poniedziałek, 23 stycznia 2012

Wolna elekcja - początek

Wolna elekcja w dziejach Polski była ewenementem w ówczesnej Europie. Odmieniona została rola monarchy. Stał się on zatrudnionym przez państwo urzędnikiem, który zobowiązany był do realizacji swoich wyborczych zobowiązań (czy czegoś wam to nie przypomina? ;))

Bierne prawo wyborcze (zostanie królem) przypadało każdemu szlachetnie urodzonemu katolikowi, natomiast czynne (możliwość głosowania) każdemu polskiemu szlachcicowi. Pierwszym królem elekcyjnym  w 1573 roku został Henryk III Walezy. Nie był to trafny wybór, panował zaledwie kilka miesięcy, po czym uciekł do Francji.

Ale od początku.. jak to się wszystko zaczęło?

Pierwsze sygnały, dotyczące ewentualnego wyboru monarchy przez szlachtę, miały miejsce w 1558 roku za czasów panowania Jagiellonów, gdzie nic nie wskazywało na szybkie wygaśnięcie dynastii. Intencją był sprawny wybór kolejnego monarchy, po śmierci poprzedniego, uniemożliwiając tym samym ingerencje obcych interesantów w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej. Autorzy projektu dopracowali go w najmniejszych szczegółach, określając terminy, sposób, krąg uprawnionych do głosowania. Miał to być swoisty rytuał. 

Kolejne próby podjęte przez szlachtę i samego króla Zygmunta II Augusta (ostatnia w 1572 r.), również nie zyskały poparcia. Do czasu...gdy potwierdziły się obawy wszystkich. Zygmunt II August zmarł, nie pozostawiając po sobie potomka dziedzica. Dynastia Jagiellonów wygasła. Polska, potężny kraj w Europie, pozostał bez władcy i odpowiednich przepisów umożliwiających wybór następcy. Wśród nazwisk padały takie jak Iwan IV Groźny, Ernest Habsburg, francuski książę Henryk de Valois czy księcia siedmiogrodzkiego Stefana Batorego. Na próżno było wśród kandydatów szukać polskiego nazwiska. Przyczyn mogło być kilka. Chyba jedną z ważniejszych to federacyjny charakter Rzeczypospolitej. Wybór kandydata z któregoś regionu mógł budzić sprzeciw drugiego, a nikt nie chciał rozpadu świeżej unii lubelskiej z 1569 roku. Zdecydowano się na neutralnego kandydata zza granicy. Pierwsze zasady dotyczące elekcji ustalono dopiero na sejmie konwokacyjnym w Warszawie w styczniu 1573 roku. Ustalono na nim zasady wyboru, czas i miejsce, a także kto pełni obowiązki monarchy w czasie bezkrólewia (prymas Polski jako tzw. interrex).

Elekcja króla jak na ówczesne czasy, była wydarzeniem bardzo demokratycznym. Na elekcję przybywało od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy panów braci. Dzielili się pod względem poszczególnych ziem i obradowali kogo powinni poprzeć. Nie było mowy  o tajności obrad. Agitacja była na porządku dziennym. Kulminacyjnym momentem było zebranie się wokół tzw. szopy, gdzie obradowali senatorowie i Prymas (interex). Po podliczeniu kresek, marszałek wielki koronny ogłaszał wynik szlachcie. Nie był to jednak koniec. Nowo wybrany władca, by mógł nim zostać w pełni, musiał podpisać Pacta conventa, były to żądania szlachty jak i zobowiązania dotyczące spraw państwowych. Od czasów Henryka Walezego królowie musieli podpisywać także artykuły henrykowskie (szerzej w odrębnym poście), czyli stałą umowę pomiędzy władcą a szlachtą. 


W kolejnej części cyklu: artykuły henrykowskie, panowanie Walezego, okres Stefana Batorego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz